W ostatnich dniach, punkt obrad Rady Miejskiej dotyczący skargi na działanie Burmistrza Miasta Gostynina wzbudził duże emocje. Sprawa była poważna, bo dotyczyła zablokowania przez burmistrz portalu internetowego w mediach społecznościowych, co znacząco utrudnia pracę dziennikarzy. Jak informowaliśmy, Komisja Skarg, Wniosków i Petycji uznała skargę za zasadną. Niestety, wypowiedź radnego Waldemara Pilichowicza w tej sprawie pokazała, że choć pełni on funkcję radnego i pobiera za to wynagrodzenie, zdaje się nie poświęcać czasu na rzetelne zapoznawanie się z materiałami dostarczanymi przez Biuro Rady.
W swojej wypowiedzi radny Pilichowicz sugerował, że skarga dotyczy internetowego hejtu i komentarzy, co jest całkowitą nieprawdą. Skarżący zwracał uwagę na ograniczenie dostępu do informacji publicznej i naruszenie wolności mediów. Takie wypaczenie tematu przez radnego nie tylko wprowadziło w błąd opinię publiczną, ale mogło także wpłynąć na decyzje pozostałych radnych.
Co ciekawe, Waldemar Pilichowicz – wybrany do rady z listy Prawa i Sprawiedliwości – zagłosował inaczej niż jego partyjni koledzy. Warto przypomnieć, że radny kandydował z listy PiS na prośbę byłego burmistrza Pawła Kalinowskiego, jednak obecnie głosuje zgodnie z linią IdG (Platformy Obywatelskiej), z której wywodzi się obecna burmistrz. Taki zwrot trudno uznać za przypadek – żona radnego pełni funkcję naczelnika jednego z wydziałów w urzędzie miasta, co rodzi podejrzenia o konformizm i uleganie presji.
Nie można pominąć faktu, że temat skargi portalu tugostynin.pl dotyczył fundamentów demokratycznego społeczeństwa. W takiej sprawie od radnych oczekuje się szczególnej odpowiedzialności i przygotowania. Tymczasem radny Pilichowicz, posługując się kwiecistą, lecz nieprawdziwą retoryką, zamiast przyczynić się do rzeczowej dyskusji, tylko ją zakłócił.
Sytuacja ta budzi pytania o kompetencje i motywacje Waldemara Pilichowicza jako radnego. Czy rzeczywiście reprezentuje interesy mieszkańców, czy jedynie dostosowuje się do aktualnych układów politycznych? W dobie coraz większej potrzeby transparentności i odpowiedzialności w samorządach takie postawy są nie do zaakceptowania.
Ostatecznie Inicjatywa dla Gostynina (przy wsparciu radnych Szulczewskiego i Pilichowicza) obroniła burmistrz. Przeciw byli radni Florczak, Jaśkiewicz i Radzikowski, radna Pieniążek wstrzymała się od głosu, a radni Wróblewski i Bryłka nie głosowali.
A który polityk wie co mówi ? Polityka to bagno !
Raz jest po tej stronie politycznej, raz po innej, byleby dieta wpływała.
Ja mu już ręki nie podam
O, a radny Wróblewski kwieciście opowiadał o odwadze i bronił Waszej redakcji, a na końcu i tak nie zagłosował ! Jeszcze lepszy radny xD to dopiero odważny polityk
Nie zagłosował bo wiedział że to bez sensu. Jego „kwiecista wypowiedź” była zapewne efektem spotkań które się odbyły po komisji. Pewnie posłali w jego stronę kilka „kwiecistych” wypowiedzi dlatego nie zagłosował. Zresztą wynik głosowania był oczywisty.
Głosować bez sensu,
głosować też źle
To po co ta cała rada ?
I to jest dobre pytanie! Po to żeby zgarnąć te 800 zł za przyjście
I jeszcze pytanie:
Lepiej głosować według swojego zdania ? – Radny Pilichowicz
Według woli prezesa/prezeski ? – reszta radnych
Czy lepiej opowiadać dużo, że jest przeciw czemuś, a potem nie głosować w ogóle? Radny Wróblewski
Ten pan od dawna nie jest w opozycji. Taka chorągiewka.
Panu Pilichowiczowi tapicerka już nie przynosiła zysków to żoncia wkręciła go w politykę choć nigdy z nią nie miał nic wspólnego. A poza tym żeby został przy korycie to i opcje polityczne musiał zmienić taki kukiz
To jest przypadkowy radny i niestety ta przypadkowość plus inne „motywacje” biorą górę. Kręgosłup tego pana już dawno był bardzo pokrzywiony.
80 procent radnych niewie co posze gada siedzą bo siedzą na stołkach i wdupie maja