Jest patronem młodzieży litewskiej, Zakonu Kawalerów Maltańskich, sprawujących władzę, umierających oraz parafii w Lucieniu. W jego życiorysie są też wątki związane z Gostyninem.
Urodził się na Wawelu 3 października 1458 roku jako syn króla Kazimierza Jagiellończyka i Elżbiety Rakuszanki. Od lat najmłodszych wychowywany był przez wybitne osobistości ówczesnego świata, wśród których znaleźli się słynny historyk Jan Długosz (zaszczepił w nim głęboki patriotyzm i szczerą religijność) oraz Filip Kallimach, który przekazał mu polityczną wiedzę i humanistyczne ideały. Nie od rzeczy będzie wspomnieć związki słynnego włoskiego humanisty z Gostyninem. Według jednych źródeł był on przez pewien czas starostą gostynińskim, według innych – dzierżawcą gostynińskiego zamku. Faktem jest, że Gostynin był mu doskonale znany.
Książę Kazimierz, jako młodzieniec utalentowany i wszechstronnie wykształcony bardzo szybko został przez ojca wciągnięty w sprawy państwowe. Gdy Kazimierz Jagiellończyk przez dłuższy czas przebywał na Litwie, królewicz pełnił w Koronie funkcję wielkorządcy. Uczestniczył w obradach sejmu, odbywał poselstwa, kierował wyprawami wojennymi, a przy tym cieszył się powszechnym szacunkiem i miłością poddanych. Nazywano go „ojcem i obrońcą ubogich i uciemiężonych”. Historyczne źródła podkreślają jego rozległą wiedzę i nienaganny sposób bycia, ale przede wszystkim zwracają uwagę na jego dobroć i głęboką wiarę.
Gdy miał zaledwie 25 lat, zachorował na gruźlicę. Nie brakuje głosów, że mógł nabawić się tej choroby, często przebywając z biedotą. W owych czasach gruźlicę traktowano niemal jak wyrok śmierci. Lekarze uznawali, że jedynym ratunkiem było współżycie z młodą kobietą. Wszyscy namawiali więc królewicza, aby złamał śluby czystości. Kazimierz jednak odmówił. Nawet przez bogobojni rodzice nalegali, by ratował swoje życie, mając na uwadze dobro państwa. Odmówił, a jedyną jego ostoją były sakramenty i modlitwa.
Królewicz Kazimierz zmarł o świcie 4 marca 1484 roku. Jego śmierć wywołała powszechny smutek, ponieważ odszedł człowiek o „czystym sercu i czystych rękach”. Zwycięsko przeszedł przez próbę władzy, bogactwa i cielesnych pokus. Silniejsza od niego okazała się jednak choroba, na którą w XV wieku nie znano jeszcze lekarstwa.
Kanonizowany 7 listopada 1602 w Rzymie przez papieża Klemensa VIII. Jest patronem Polski, Litwy, młodzieży litewskiej, Zakonu Kawalerów Maltańskich, diecezji radomskiej, Radomia oraz parafii w Lucieniu, która 2 marca 2025 roku ma przyjąć relikwie św. Kazimierza królewicza.

Grafika: Obraz Św. Kazimierza Królewicza z kościoła w Białymstoku
No proszę, władza go nie zepsuła, cuda się zdarzają, dziękuję
Raczej zdarzały, kiedyś
Bardzo lubię felietony historyczne