Monika Szymor poprowadziła w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Jakuba z Gostynina warsztaty poświęcone slow fashion. Mówiąc lapidarnie, zwrot ten w modzie oznacza to samo, co slow food w gastronomii.
Mieszkająca w Łodzi absolwentka Uniwersytetu Łódzkiego i Akademii Sztuk Pięknych jest projektantką mody, założycielką własnej marki odzieżowej SheMore. Promuje ideę slow fashion, wspiera kobiety w kształtowaniu własnego wizerunku i stylu. Podczas spotkania w Gostyninie opowiadała o swojej drodze do idei slow fashion i drodze do zawodu projektanta mody. Tłumaczyła, dlaczego materiały syntetyczne są gorsze od naturalnych i sztucznych. Wyjaśniała, jak ważne jest dokładne przyglądanie się metkom i sprawdzanie na nich, z jakich materiałów uszyto kupowaną przez nas odzież. Zaproponowała również „warsztaty projektowania”, podczas których uczestniczki spotkania z rozmaitych żurnali przygotowywały swoje własne, „autorskie” kreacje.
Terminu „slow fashion” jako pierwsza użyła Kate Fletcher – profesor zrównoważonego rozwoju, projektowania i mody z londyńskiego Uniwersytetu Sztuk. W dosłownym tłumaczeniu to „powolna moda”, jednak tego terminu nie należy rozumieć dosłownie. To raczej niespieszne, świadome i racjonalne podejście do mody. To zachęta do przemyślanych zakupów odzieżowych. Bez emocji, bez wyprzedażowego szaleństwa, bez nacisku ze strony mediów i aktualnych trendów. Lepiej kupić jedną rzecz droższą, ale lepszą jakościowo, niż kilka tańszych, które były „okazją”, a po kilku praniach rozsypią się w rękach. Z prawdziwą kwintesencją slow fashion mamy do czynienia, gdy jeden dobry, trwały element garderoby będzie dobrany tak, by wykorzystać go w kilku różnych stylizacjach.
U podstaw slow fashion leży trwała zmiana myślenia o garderobie i podejścia do zakupów odzieżowych. To racjonalne zakupy, kompletowanie garderoby w oparciu o mniejszą liczbę rzeczy, ale dobrych jakościowo i uniwersalnych. Dzięki temu w szafie zapanuje ład, a my nie ulegniemy konsumpcjonizmowi, uda nam się wykreować własny styl w oparciu o ograniczoną ilość naprawdę potrzebnych części garderoby. W dodatku zużywając mniej ubrań, przyczynimy się do zmniejszenia zanieczyszczenia planety.
Slow fashion ogranicza zakupy zbędne na rzecz przemyślanych, sensownych i trwałych wyborów. Świadomy dobór ubrań zmniejsza częstotliwość ich zakupów. Lepiej inwestować w produkty dobrej jakości, trwałe, produkowane w zrównoważony sposób i z poszanowaniem pracy osób, które je wytwarzają.
Moda slow fashion nie jest trudna. Jest świadoma i bardzo mądra. Wystarczy zmienić podejście do zakupów, by zbliżyć się do tej idei. Warto również zastanowić się nad tym, by nie wyrzucać swoich ubrań, ale oddać je komuś. Ubrania, które są w dobrym stanie, można przekazać innym osobom. Z pewnością kogoś ucieszą.








































Mniej konsumpcjonizmu, a wszystkim będzie się żyło lepiej.
Pożyteczne zajęcia, musimy mądrze przystępować do zakupów.
Super spotkanie z dobrym przekazem.