W piątkowy wieczór (9 maja) spotkaliśmy się w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Jakuba z Gostynina, aby posłuchać o najnowszej książce gostynińskiego autora. Igor Adamczyk przedstawił nam Ninę.
Igor Adamczyk to jedna z tych osób, z których Gostynin może być dumny. Dwudziestoletni pisarz ma na swoim koncie już trzy wydane książki, a jak zdradził podczas dzisiejszego spotkania — właśnie pracuje nad kolejną. Wywiad z autorem poprowadziła Weronika Szulecka.
Nina, czyli thriller wydany z początkiem maja, to „książka o kłamstwie, w którym żyje główny bohater, czyli Witold. To jest jego bajka, to jest jego świat, którego nie potrafi zaakceptować i musi się kryć za tym kłamstwem, ponieważ jest zbyt tchórzliwy, aby naprawdę się otworzyć” — opisał dziś swoje dzieło Igor Adamczyk.
Pisarz zdradził, że tytułowa Nina to postać, która zadebiutowała w nigdy nieopublikowanym tekście. Jednak zbyt trudno było o niej zapomnieć, i w ten sposób trafiła do innej książki — tym razem takiej, która ujrzała światło dzienne i zaintrygowała wszystkich zebranych.
Rozmowa dotyczyła także planów na przyszłość — autor przyznał, że pracuje już nad kolejnym dziełem, tym razem zupełnie innym niż znane nam już powieści. Sugerując się dotychczasowym tempem pisarza, premiery możemy spodziewać się w przyszłym roku.
Dowiedzieliśmy się także, że głównym pisarskim celem Igora Adamczyka jest opowiadanie historii i wywoływanie emocji w czytelniku. Pierwsze próby literackie były zainspirowane twórczością Stephena Kinga, choć dziś autor nie uważa już Kinga za idola.
Poprzednie dwie powieści — Żerowisko oraz Ostatnie Życzenie — dostępne są do wypożyczenia w bibliotece.

























































Spotkania autorskie są bardzo potrzebne dziekujemy
Kibicuję panu Igorowi, lubię taką literaturę.