Nasze miasto, Gostynin, stoi przed poważnym wyzwaniem finansowym – zadłużenie wynosi około 20 milionów złotych. W porównaniu z liczbą mieszkańców, która wynosi około 17 107, łatwo dostrzec skalę problemu. Oznacza to, że teoretycznie na każdego mieszkańca przypada około 1170 złotych długu. Czy jednak możliwe jest, aby spłacić go w ten sposób?
Jak rozdzielić ciężar zadłużenia?
Załóżmy, że chcielibyśmy równomiernie podzielić ten ciężar. Wśród ogólnej liczby mieszkańców większość to osoby dorosłe, z których około 10-11 tysięcy znajduje się w wieku produkcyjnym. W takim przypadku każda dorosła osoba musiałaby zapłacić około 1800 złotych.
Alternatywne podejście do długu: małe, regularne wpłaty
Teraz spójrzmy na to inaczej. Gdyby każdy z tych dorosłych mieszkańców wpłacał miesięcznie symboliczne 38 złotych przez czteroletnią kadencję, teoretycznie po jej zakończeniu spłacilibyśmy dług. Choć kwota ta wydaje się niewielka, w dłuższym okresie mogłaby znacznie zmniejszyć zadłużenie miasta. Rzeczywistość jednak bywa bardziej skomplikowana.
Nierówne zaangażowanie mieszkańców
Fakty są takie, że zaangażowanie mieszkańców w życie społeczne i polityczne miasta jest nierównomierne. Nie wszyscy pełnoletni mieszkańcy biorą udział w wyborach czy lokalnych inicjatywach. W ostatnich wyborach do rady miejskiej głosowało około 7 tysięcy osób. Jeśli założymy, że to właśnie oni mieliby wziąć na siebie spłatę długu, wówczas ich miesięczne wpłaty musiałyby wynosić około 60 złotych przez cztery lata.
Czy fundusze na pewno trafią na spłatę długu?
Nawet gdyby takie środki zostały zebrane, nie ma pewności, że zostaną one przeznaczone wyłącznie na spłatę długu. Miejskie budżety często wymagają bieżących nakładów na inwestycje, utrzymanie infrastruktury i inne potrzeby. Mogą one pochłonąć fundusze, zanim zostaną przeznaczone na redukcję zadłużenia.
Czas na obywatelskie stowarzyszenie?
Może warto zastanowić się nad inną drogą? Zamiast czekać na skuteczne decyzje władz samorządowych w sprawie zarządzania finansami, moglibyśmy, jako mieszkańcy, stworzyć stowarzyszenie, które monitorowałoby finanse miasta. Organizacja taka współpracowałaby z władzami, proponowała rozsądne rozwiązania i realnie wpływała na przyszłość Gostynina. Takie podejście pozwoliłoby nam na efektywne i transparentne wykorzystywanie naszych środków.
Wspólne działania kluczem do przyszłości
Być może właśnie wspólne działania, nadzór obywatelski i zaangażowanie to klucz do przyszłości naszego miasta. Gostynin ma ogromny potencjał, ale wymaga mądrego zarządzania, aby uwolnić się od finansowego obciążenia.
Zadłużenie miasta 20 mln a co tydzień imprezy na rynku. Czegoś tutaj nie rozumiem…
I wtedy jej mówię ty Agnieszka musisz zostać burmistrzem. Ja elektryk zostałem prezydentem, to ty nieudacznik burmistrzem nie możesz zostać?
długi normalne są ,, wszyscy to samo !
No kto mieszkańcy będę placic za ich hobby