Wśród kandydatów na burmistrza Gostynina znajduje się postać wyjątkowo aktywna na lokalnym rynku gospodarczym. Mowa o bezpartyjnym Dominiku Śniecikowskim-Robackim. Jego przedsiębiorczość objawia się prowadzeniem kilku działalności: lokalnego browaru, obiektu noclegowego oraz ambitnego projektu budowy osiedla domków jednorodzinnych. Ta wszechstronność budzi podziw, ale rodzi również pytania o możliwość efektywnego łączenia tak wielu obowiązków z odpowiedzialną rolą burmistrza.
Z jednej strony, doświadczenie w prowadzeniu biznesu może być cennym atutem na stanowisku burmistrza. Umiejętność zarządzania, planowania finansowego i rozwiązywania problemów to kompetencje, które mogą przynieść miastu wiele korzyści. Przykładem może być rozwój lokalnej gospodarki, który jest niezbędny dla zapewnienia mieszkańcom pracy i dobrobytu.
Z drugiej strony, obowiązki burmistrza wymagają pełnego zaangażowania i skupienia na sprawach miasta. Można zatem zastanawiać się, czy kandydat, będący jednocześnie przedsiębiorcą na tak dużą skalę, będzie w stanie poświęcić wystarczająco dużo czasu i energii na sprawy publiczne. Czy zarządzanie miastem nie ucierpi na rzecz osobistych przedsięwzięć biznesowych?
Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym burmistrz i radni nie mogą podejmować dodatkowych działań. Przyjmuje się, że chodzi tu o wszelką aktywność, zarówno o charakterze jednorazowym, periodycznym, jak i ciągłym. Istnieją regulacje nakładające na burmistrza ograniczenia w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej oraz wskazują, że jeśli rozpoczął działalność gospodarczą przed dniem wyboru, musi zaprzestać jej w ciągu trzech miesięcy od dnia złożenia ślubowania.
Wszystko wskazuje więc, że jeżeli Śniecikowski-Robacki wygra wybory samorządowe, będzie musiał zrezygnować z wykonywanej dotąd działalności gospodarczej.
Inaczej istniałaby obawa, że intensywne zaangażowanie w działalność gospodarczą ograniczy dostępność włodarza dla mieszkańców i ich spraw. W sytuacjach wymagających szybkiej reakcji czy intensywnego dialogu społecznego, obowiązki biznesowe mogłyby stać się przeszkodą w efektywnej komunikacji i reagowaniu na potrzeby społeczności.
Warto jednak zauważyć, że wielozadaniowość i umiejętność radzenia sobie z presją to cechy, które mogą świadczyć o zdolnościach organizacyjnych kandydata. Może to oznaczać, że Gostynin zyskałby burmistrza, który nie tylko zna się na biznesie, ale także potrafi efektywnie zarządzać czasem i priorytetami.
Prowadzenie kilku działalności gospodarczych przez kandydata na burmistrza może budzić mieszane uczucia. Z jednej strony jest to dowód na przedsiębiorczość i dynamizm, z drugiej – rodzi pytania o możliwość pełnego poświęcenia się sprawom miasta. Czas pokaże, czy kandydat będzie w stanie pogodzić te dwa światy, przynosząc Gostyninowi rozwój, na jaki mieszkańcy zasługują.

