(FELIETON) Korajczyk-Szyperska: 18 lat bezskutecznych starań o władzę

Niektórzy politycy mają talent do trwania w grze, nawet gdy rezultaty nie przychodzą łatwo. Wśród nich znajduje się niezłomna kandydatka na burmistrza, Agnieszka Korajczyk-Szyperska, która od prawie dwóch dekad uparcie stara się zdobyć ten prestiżowy urząd w naszym mieście.

Pierwsze próby sięgają aż osiemnastu lat wstecz, kiedy to pani Korajczyk-Szyperska postanowiła rzucić wyzwanie ówczesnemu burmistrzowi, Włodzimierzowi Śniecikowskiemu. Młodej kandydatce zaufało wtedy 2467 wyborców (33,49%), natomiast doświadczonemu gospodarzowi aż 4900 z nich (66,51%). Od tamtej pory minęły lata, a jej determinacja pozostaje niezachwiana, podobnie jak wyniki.

Każde kolejne wybory przynoszą tę samą historię: pani Korajczyk-Szyperska staje do walki, prowadzi kampanię z niegasnącym entuzjazmem, by w końcu zderzyć się z rzeczywistością wyników. Jednak, czy to z powodu nieszczęśliwych zbiegów okoliczności czy zamiłowania do konsekwencji, pani Agnieszka zawsze zajmuje dalsze miejsce, patrząc na zwycięstwo zza szyby i pozostając w swojej roli „wiecznego kandydata”.

W 2014 roku sukces był już bliski. Wygrana w I turze wyborów, dawała nadzieję na osiągnięcie upragnionego celu. Jednak w kolejnej rundzie głosowania zwyciężył Pawel Kalinowski i to on sprawuje ten urząd do obecnej chwili.

Wybory do samorządu terytorialnego w 2018 przyniosły polityk, związanej z Koalicją Obywatelską szczególnie dotkliwą porażkę. W wyborach burmistrza uzyskała zaledwie 22% głosów mieszkańców, nie przechodząc tym samym do II tury wyborów. Równie fatalnie poszło jej w wyborach do rady. Przekonała do siebie 141 wyborców, natomiast aż 249 osób oddało swój głos na panią Urszulę Pieniążek, która uzyskała ostatecznie mandat mieszkańców.

Niektórzy mogą zapytać, co motywuje panią Korajczyk-Szyperską do nieustannej próby. Czy to zacięty upór czy może przywiązanie do ideałów, które chce reprezentować? Może to też po prostu uzależnienie od gorączkowej atmosfery kampanii wyborczych? Nie można odmówić pani Agnieszce konsekwencji, ale czy to wystarczy? Może to właśnie niezłomność w obliczu porażki jest częścią uroku jej postaci politycznej.

Mimo wszystko, można odnieść wrażenie, że polityk jest bardziej zakochana w samym procesie wyborczym niż w fakcie wygranej. Kampanie wyborcze to dla niej jak teatr, gdzie ona jest główną gwiazdą na scenie, ale finał jest zawsze otwarty na interpretacje. Jedno jest pewne: jeśli pani Korajczyk-Szyperska ma swoje miejsce w historii lokalnej polityki, to z pewnością jako niekwestionowana królowa kampanii wyborczych.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Od najstarszego
Od najnowszego Od najlepiej ocenianego
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze