Dobra wiadomość jest taka, że szkoły w Sokołowie, Teodorowie i Zwoleniu mają pieniądze na działalność do końca 2025 roku. Zła jest taka, że nie wiadomo, co stanie się później.
Niewielka salka gimnastyczna Szkoły Podstawowej im. Powstańców Styczniowych w Zwoleniu nie była w stanie pomieścić wszystkich rodziców chętnych do wzięcia udziału w rozmowie poświęconej przyszłości placówki, w której uczą się ich dzieci. Przez ponad pół godziny wójt Renata Kędzierska przedstawiała informacje dotyczące stanu oświaty w gminie Gostynin, która prowadzi aż osiem szkół podstawowych. W 2024 roku do ich funkcjonowania musiała dołożyć prawie 8,2 miliona złotych Zdaniem wójt, aby zmniejszyć ponoszone straty, trzeba ograniczyć liczbę szkół (czytaj – zamknąć te najbardziej „nierentowne”).
W niemal wszystkich danych przytaczanych przez wójt Renatę Kędzierską najgorzej wypadały szkoły w Teodorowie, Sokołowie i Zwoleniu. – Nie można przeliczać wszystkiego wyłącznie na pieniądze – oponowali rodzice. – Dobro naszych dzieci jest równie ważne, jeśli nie ważniejsze.
Rodzice przekonywali, że władze gminy powinny szukać oszczędności nie tyle w zamykaniu szkół, co w ograniczaniu wydatków na administrację. – Skoro wydatki gminy są tak wysokie, może warto zwiększyć również jej dochody – proponowali. – Trzeba pomyśleć nad przyciągnięciem do nas inwestorów, których podatki zasiliłyby budżet gminy.
Przedstawiciele urzędu przekonywali, że starają się sprowadzić do gminy Gostynin firmy zainteresowane zainwestowaniem na jej terenie. Nie zostały jednak podane żadne konkrety w tej sprawie. Wójt Renata Kędzierska powiedziała, że w budżecie na 2025 rok zostały zarezerwowane pieniądze na działalność wszystkich szkół do końca roku kalendarzowego, co oznacza, że w tym czasie nie zostaną one zamknięte. – Aby zamknąć jakąkolwiek placówkę oświatową, Rada Gminy musi podjąć w tej sprawie uchwałę intencyjną przegłosowaną przez większość radnych – tłumaczył przewodniczący Rady Gminy Gostynin Kamil Balcerzak. – Na razie taka uchwała nie została podjęta. A nawet jeśli byśmy ją podjęli, musi jeszcze zostać zatwierdzona przez kuratorium oświaty.
Wójt Renata Kędzierska przekonywała, że budynek szkoły w Zwoleniu mógłby zostać wykorzystany na siedzibę żłobka. Mogliby w nim uczyć się również uczniowie klas 0–3. Starsi musieliby jednak być dowożeni do innej placówki. – Jeżeli zapewni pani, że nasza szkoła nie zostanie zamknięta, jesteśmy w stanie sprawić, że w kolejnych latach przybędzie uczniów chętnych do nauki tutaj – odpowiedzieli rodzice. – Obecnie w Zwoleniu uczy się wiele dzieci, które dojeżdżają tu spoza naszego rejonu szkolnego. Wiele z nich mieszka w Gostyninie, a nawet na terenie gminy Łąck.
Opiekunowie gostynińskich dzieci uczących się w Zwoleniu tłumaczyli, że zdecydowali się na przeniesienie swoich pociech do mniejszej placówki, ponieważ daje ona możliwość prowadzenia zajęć w małych grupach, w których nauczyciele mogą bardziej skupić się na potrzebach każdego ze swoich podopiecznych, niż w przypadku klas liczących ponad 20 osób.
Rodzice podkreślali, że nie mieli wcześniej możliwości zapoznania się z prezentacją, od której zaczęła się debata. Wójt Renata Kędzierska obiecała, że prezentacja powinna niebawem pojawić się na internetowej stronie urzędu. Zapowiedziała również, że planuje kolejne spotkanie z rodzicami, które tym razem miałoby się odbyć w siedzibie Urzędu Gminy Gostynin.
Jakie będą dalsze losy szkół w Sokołowie, Teodorowie i Zwoleniu, wciąż nie wiadomo. Na pewno więc do tego tematu będziemy wracać.
Autor nagrania: Martyna Ciurlej











No i pat, rozwiązania problemu nadal nie widać, mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy przede wszystkim dla dzieci.
Jeżeli nauczycielki mshac 5 dzieci w tych szkołach mają zarabiać tyle co Gostyninie mając w klasie ok 30 to jest to chore, jak się opłaca utrzymywać te szkoły
Do tej pory jakoś funkcjonowały i pani wójt w jednej z nich też się uczyła .
P Wójt nie protestowała nawet w ubiegłym roku do wyborów. Sama pracowała w takiej małej szkole , a znała realia finansowe , przecież pełniła funkcje przewodniczącej rady . Po wyborach jej się odmieniło .
Tylko ze dziecko w szkole w Gostyninie ma do szkoły maxs 1km ??? A na wsi 10..12km ..np szkola nr 3 okreg do maxs 1km dziecko wstaje ok 7 rano wstaję..a potem ma czas na śniadanie czy spokojnie dojść do szkoły…na wsi 7 rano zima stoi na przestanku i czeka …14…14,30 w domu z miasta a gminny 16.30 …teraz gdy zamknom to 17..17,30 skonczy ..wracamy na wsi do 19wieku… a jeżeli chodzi o nauczycieli to 75% uczy na 3 etaty czasem 4 i jeździ po wszystkich szkołach..miasto zazwyczaj etat lub druga szkola i to zadko ..zazwyczaj szkoły średnie tak mają..więc koszty nauczycieli nie są większe tylko komfort pracy maja korszy ale chcą i godzą się dla uczniów
Rzeczywiście dzieci mieszkające na wsiach mają gorzej, wszędzie daleko.
Końca nie widać, każda ze stron zostaje przy swoim, dobrze, że chociaż do końca roku dzieci zostaną w swoich szkołach.
Szkoda dzieci i szkół każda szkoła ma zapewne swoją historię…..dzieci ze wsi mają zawsze pod górkę. Pani Wójt prosimy o dotrzymywanie obietnicy co do szkoł a nie zamiatać wszystko pod dywan bo już się ma stanowisko.
Szkoła w Tedorowie jedna z najlepszych szkol na terenie gminy Gostynin i Radni chcą ją zamknąć to jest śmiesznie!!!